Jest taki mem – “Target sraret, eksele sreksele. Muzykiem miałem być. Co za gówno…”. I nasza (marketerów) praca sprowadza się często właśnie do tego. Owszem – robimy kampanie reklamowe, owszem działamy, kręcimy filmy, robimy promocje, konkursy, a na koniec miesiąca siadamy i robimy tabele i zestawienia.
Narzędzia marketera – Prezi
Prezi jest świetne, odkryłem niestety po studiach. W trakcie edukacji korzystałbym jak szalony, bo to świetne narzędzie jeśli masz coś do powiedzenia, ale nie do końca wierzysz w to co mówisz lub zwyczajnie nie masz nic do powiedzenia. Zdecydowana mniejszość znała Prezi w ogóle, więc ruszająca się animowana prezentacja czyniła z autora bóstwo.
Wiele się zmieniło w Prezi. Kiedyś było to narządzie do podążania wyznaczoną ścieżką i przybliżania do wyznaczonych miejsc. Obecnie to złożone narzędzie do tworzenia takich ścieżek, ale z możliwością pracy na warstwach postów. Brzmi to strasznie, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, że slajdy można podzielić na kolejne elementy opowieści lub opisy tych elementów opowieści.
Interfejs aplikacji jest prosty, ale budowa prezentacji zajmuje trochę czasu.
Czy Prezi jest lepsze od PowerPointa i podobnych?
I tak i nie. Na pewno Prezi wymusza na autorze coś, z czym walczę w prezentacjach studentów – ściany tekstu na slajdzie. W tym narzędziu pracujemy na dużych wyraźnych fontach i sporych polach. W związku z tym nie da się wstawić wielkich i opasłych bloków tekstu, a trzeba operować nagłówkami.
Jeśli chodzi o wady:
- Prezi działa online jeśli chcesz korzystać z wersji bezpłatnej, na szczęście wersje płatne są tanie (ok. $7 miesięcznie),
- Wersja bezpłatna pozwala tylko na prezentacje online, czyli trzeba się połączyć wejść na stronę i prezentować – wersja płatna pozwala na pracę offline tj., pobranie prezentacji na dysk.

Na pochwałę zasługuje liczba gotowych szablonów, jeśli nie chce Ci się kombinować z wyglądem, a także fakt, że Prezi się cały czas rozwija.
Podsumowując
Cena ok. $7 za wersje podstawową płatną i wersja free z ograniczonymi funkcjami. Zdecydowanie polecam spróbować i przyzwyczaić się, bo serio prezki z PowerPointa to przeżytek :).
0 komentarzy