Ten post zasadniczo mógłby mieć tytuł: co robić, a czego nigdy, pod żadnym pozorem, żeby metalem przypalali, nie robić w mediach społecznościowych, szczególnie kiedy reprezentujesz firmę lub instytucję. Tylko jakby z racji SEO zrezygnowałem.
Nie mniej o tym właśnie ten wpis będzie. To taki bardzo krótki poradnik jeśli zaczynasz lub jeśli już działasz i coś nie pyka. Zalecenia nie są czarną magią, traktuj je jako wskazówki, a nie nakazy, ale wiedz, że wynikają z współdzielonego doświadczenia.
TO RÓB w social media:
- Zanim w ogóle zaczniesz, miej plan. Nie można uczyć się biegać, nie umiejąc chodzić. Zobacz co piszą inni (z twojej branży i nie tylko), pomyśl co podoba się Twoim odbiorcom i kim oni w ogóle są. Treść nie ma podobać się Tobie, ale im.
- Ustanawiaj sobie cele. Najprostszy to wzrost liczby fanów o 10 co tydzień lub zwiększenie ruchu na stronie o 5% miesięcznie. Dla przykładu największy fanpage, którym obecnie się zajmuję miał fatalnie zbudowaną grupę odbiorców – produkt, który oferuje jest dla grupy wiekowej 16-26. Natomiast stanowiło to kilkanaście procent wśród fanów, podczas gdy grupa wiekowa 30+ stanowiła ponad 70%. Innymi słowy 70% odbiorców nie była zainteresowana ofertą. Poświęciłem rok na przebudowę tej proporcji.
- Bądź dobry. Nie zapominaj o słowie “społeczność” – ludzie czują się swobodniej w kontaktach z marką w social media, jest ona na wyciągnięcie ręki. Chętniej pytają, komentują. A ty – odpowiadaj, dziękuj i pytaj. Chcesz wsparcia? Nie możesz zdecydować się na kolor ściany w biurze firmowym? Zapytaj ludzi, oni uwielbiają mieć coś do powiedzenia.
- Buduj sieć. Ten punkt wiąże się z poprzednim. Im bardziej jesteś “ludzką marką” tym bliższa wyda się ona klientom. Pytaj ich o opinię, przyznawaj się do błędów, mów jacy są super.
- Angażuj, słuchaj i dawaj. Twój odbiorca to nie jest tylko odbiornik, ludzie w mediach społecznościowych chętniej nadają niż słuchają, dlatego lubią mówić i komentować. Lubię widzieć, że to co piszą, mówią i “radzą” czasami coś zmienia.
Bądź cierpliwy. Społeczność i grupa fanów nie rośnie w jeden wieczór. To praca na miesiące stałego kontaktu, postów, reakcji i tak dalej.
TEGO NIE RÓB (żeby nie wiem co):
- Szybkie zdobycie fanów za wszelką cenę. Przy czym za wszelką cenę mam na myśli kupowanie fanów, strony oferujące spamerskie lajki. Dlaczego? Bo to widzowie, których marnujesz. Zakładając, że im większy fanpage tym mniejszy zasięg organiczny, to wpuszczasz się w spiralę kosztów. Masz fanpage ze stoma tysiącami fanów, z czego 80% to roboty z sieci lub martwe dusze. Twój post dotrze do 10% Twoich fanów. Jaka jest szansa, że w tej mikro grupie będą prawdziwe osoby? Więc kupujesz reklamę, żeby do nich dotrzeć.
- Nie spamuj. Tak – musisz publikować regularnie, ale nie spamuj byle czym. Wrzucaj wartościowe treści, a nie memy “piątek piąteczek piątunio”, albo inne kotki. Możesz to robić pod warunkiem, że ma to sens i jest w oczywisty sposób nawiązaniem do produktu, jeśli tak nie jest to tego nie rób.
- Nie staraj się być kopią swoich konkurentów. Twoi konkurenci mają coś czego nie masz, albo nie wiesz jak budują swoją wartość. Ty bądź sobą, mów swoim językiem do swoich odbiorców. Nikt nie twierdzi, że sześćdziesiąt tysięcy fanów konkurencji jest lepszym konsumentem niż dziesięć tysięcy Twoich fanów.
0 komentarzy