5 i pół pomysłów na sprzedaż nudnego produktu.

5 (i pół) pomysłów na sprzedaż nudnego produktu.

Jaki jest gwóźdź, każdy widzi.
Do lektury także: Produkty niszowe, czy mają sens w sieci?

Jak kiedyś myślałem o mojej własnej firmie, która zajmować się będzie właśnie marketingiem sieciowym, przychodziły mi na myśl wizje, wyzwania, kreatywne kreacje. Rzeczywistość wiele nie odbiega od tych wizji. Jednak jednego czynnika nie uwzględniłem – PRODUKTY NUDNE. Czy można je sprzedać tak żeby firma się rozwinęła, klient był zadowolony i prestiż się zgadzał? Tak. Zapraszam do lektury 5 sposobów na sprzedaż nudnego produktu. Oczywiście nie jest to ani złota metoda, ani tym bardziej nie ma przeciwwskazań by zastosować te zasady do „zwykłego” produktu.

Wyobraź sobie, że produkujesz najnudniejszy produkt świata, za przykład weźmy gwoździe. Równie nudny, ale wart osobnego artykułu może być tylko Fidget Spinner. W gwoździach nie ma nic sexy, są dokładnie takie jakie muszą być, nie da się udziwniać, bo „nowy kolor gwoździ” raczej nikogo nie obchodzi, raczej nie znajdziemy gwoździ w fikuśnym kształcie itd.

Można sparafrazować cytat „jaki jest gwóźdź, każdy widzi”.

1. Zostań ekspertem

Jeśli jesteś producentem gwoździ to był jakiś powód, że tak ekstremalnie zawęziłeś produkcję. Zakładam, że jesteś świetnym specjalistą w tej dziedzinie, rozpoznajesz typ (nawet nie wiem czy gwoździe mają typy) po odgłosie upadku na beton.

Wykorzystaj swoją ekspercką wiedzę!

Występuj przed kamerą, pisz bloga, nagraj podcast, ale mów o tym na czym znasz się najlepiej. I nie bój się swojej wiedzy. Wiele świetnych ekspertów ulega złudzeniu, że skoro oni o czymś wiedzą, to wiedzą wszyscy tak samo. Jakież będzie Twoje zaskoczenie jeśli najczęściej słuchanym podcastem będzie ten o prawidłowej metodzie wbijania gwoździ i ich doboru.

2. Słuchaj i opowiadaj

2. Nie zdarzyło Ci się nigdy rozmawiać z klientem? Opowiedz nam swoje i ich historie. Niekwestionowanym liderem właśnie w „storytellingu” jest Paweł Tkaczyk, jeśli chcesz poczytać praktyka to polecam jego blog. Konsumenci wolą wysłuchać historii niż zobaczyć kolejną reklamę. Klienci sami dostarczają Ci materiał reklamowy – uratowane święta, bo udało się kupić gwoździe i na szybko naprawić stół, wizyta teściowej i gorączkowe wieszanie zdjęć ze wspólnych wakacji itd.. No i jeszcze jedno – historia musi być prawdziwa, a jest prawdziwa jeśli wierzy w nią czytelnik.

3. Interakcja

Facebook nieustannie zmienia swój algorytm. Możemy dyskutować czy na lepsze, ale na pewno zmienia. Najnowszy trend to powrót do pierwotnej funkcji – społeczności. W związku z tym – Bądź człowiekiem. Zamiast często i dużo rzucać posty, wdaj się w interakcje – odpisuj, komentuj, reaguj. (Już wkrótce artykuł o modyfikacjach algorytmu).

4. Nie bądź działem (vel. dziadem)

Odejdę tutaj od gwoździ. Wyobraź sobie, że masz wysoce specjalistyczne oprogramowanie, które ułatwia życie, pomaga budować wizerunek firmy itd..? Jednak to produkt dość nudny. Szlak przetarł Michał Sadowski (Brand24) – pokaż kulturę miejsca pracy. Jadacie wspólnie posiłki? Gracie w gry? Ludzie lubią zajrzeć do firmy, pozwól im na to. Jeśli macie fajną kulturę pracy odbiorcy reklam/contetu to docenią. O kulturze korporacyjnej Brand24 mówili wtedy wszyscy. O efektach sprzedażowych możemy tylko gdybać, ale na pewno wzrosła świadomość marki.

5. Bądź witty

Bądź sprytny (eng. „witty”). Zmieńmy produkt. Czy można stworzyć content, który „żre” mając tak nudny produkt jak tapetę firmę 3M. Znasz. Co prawda u nas najbardziej popularnym produktem tej firmy są karteczki „post-it” (te żółte, które przyczepiamy, żeby o czymś pamiętać, a potem o nich zapominamy). W Stanach króluje jednak ich taśma. Jak zareklamować coś tak nudnego jak taśma jednostronna, karteczki, bandaże i kilka innych. Załączam materiał poglądowy 🙂

Podsumowanie

Podsumowując, produkt nudny jest tylko nudny wsobnie, ale dla osób, które zajmują się reklamą powinien być ekscytującym wyzwaniem.
Na początek tych pięć punktów pewnie wystarczy.

6*. BONUS – nie bądź chciwy.

Taki gratis, bo pasuje nie tylko do nudnych produktów.
Social media się zmieniają, tak samo jako pokolenia, które właśnie dorastają i stają się konsumentami.
Okres nachalnych reklam i wciskania sprzedaży już się skończył i musisz sobie z tego zdać sprawę.
Klienta bardziej interesuje związek z Twoim produktem, firmą, Tobą.

0 komentarzy

Pin It on Pinterest